Uda się wyjaśnić przyczyny katastrofy smoleńskiej? Kaczyński: Nie mam takiej pewności
Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany w wywiadzie dla "Gazety Polskiej", czy uda się wyjaśnić przyczyny katastrofy smoleńskiej, stwierdził, że nie ma takiej pewności.
"Nie mam takiej pewności, choć jest to dla mnie sprawa niezmiernie bolesna. Jednak wychodzę z założenia, że jeśli jako państwo mamy powiedzieć, jaki był rzeczywisty przebieg zdarzeń, to musimy mieć litą pewność co do każdego elementu tego przekazu" – powiedział Kaczyński.
Jak wyjaśniał, istnieją rozbieżności, co do raportu w tej sprawie. Antoni Macierewicz ma uważać, że jest on gotowy do przekazania opinii publicznej, jednak wielu uważa, że wymaga jeszcze analiz i badań.
"Chciałbym, żebyśmy doszli do takiego momentu, w którym wszelkie takie wątpliwości nie będą miały miejsca" – mówi prezes PiS "Gazecie Polskiej", zaznaczając, że wnioski, które zostaną przekazane w tej sprawie światu powinny być niepodważalne.
Ślady trotylu na wraku tupolewa?
Niedawno prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że raport podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza jest prawie gotowy i czeka już tylko na podpis.
Teraz natomiast do sprawy tragedii z 2010 roku powraca tygodnik "Sieci". Marek Pyza i Marcin Wikło informują, że sprawie katastrofy przyglądają się eksperci z włoskiego laboratorium.
"Z naszych informacji wynika, że włoskie Laboratorium Kryminalistyczne Korpusu Karabinierów, do którego przesłano próbki do badań, wykryło na nich materiały wybuchowe. Ekspertom z Rzymu przekazano do analizy ślady zabezpieczone podczas sekcji zwłok i pochodzące z foteli polskiego tupolewa. Po badaniach w Rzymie wiadomo, że są na nich ślady trotylu oraz RDX (heksogenu)" – czytamy.
Dziennikarze tygodnika zapewniają, że ślady trotylu odnaleziono na fragmentach pochodzących z rozbitej maszyny, a nie z ziemi.